á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Zacznę od plusów. Po pierwsze styl i język Autorki są przyjemne w odbiorze. Lauren Barnholdt ma niezwykłe lekkie pióro, czyta się przyjemnie i szybko, wręcz płyniemy przez kolejne strony książki.
Kolejnym plusem jest budowanie napięcia. Narracja jest naprzemienna, (...) możemy poznać obojga bohaterów. Rozdziały są rozdzielone na "kiedyś" i "teraz", kilka rozdziałów jest pisane przed wydarzeniem związanym z dniem "twarzą w twarz", a między nimi są wplecione rozdziały mówiące o spotkaniu z kuratorem, które jest następstwem incydentu w dniu promocji.
Całe to zamieszanie jest związane z jednym kłamstwem, tak naprawdę drobnym... i w tym momencie przechodzimy do minusów.
Pierwszy ujemny punkt, przydzielam za kreacje bohaterów. Jak dla mnie są oni mało wykreowani. Wiem, że trudno mi się z nimi utożsamiać ze względu na różnice wieku, ale mimo to nie wzbudzają emocji. Właściwie nie wchodzimy w głąb tych postaci, mamy ich tu i teraz, a reszty możemy się domyśleć.
Następnym minusem jest zakończenie... ta książka się po prostu skończyła. Czytałam wciągałam się, aż tu nagle koniec. Czuję niedosyt, można było rozpracować to inaczej.
W zasadzie nadal nie wiemy jakie konsekwencje ponieśli za swoje czyny, które doprowadziły ich przed srogie oblicze kuratora.
Muszę jednak przyznać, że książka mimo wszystko wciąga. Zastanawiamy się "co będzie dalej?", "co właściwie się wydarzyło?", "jakim kłamstwem nakarmiła Keley, Isaaca?" Kiedy doszłam do momentu kulminacyjnego, dostałam odpowiedź na powyższe pytania, nie mogłam zrobić nic innego tylko się roześmiać i pomyśleć "to o to, ta cała heca? ".
W ogólnym rozrachunku, książka wypada słabo. Przynajmniej dla mnie. Wiem, że w tym gatunku się nie odnajdę jestem na to za dojrzała (żeby nie użyć słowa stara, bo ja jestem jeszcze młodziutka :) ) Myślę, że młodszym może się spodobać, może będą potrafili odnaleźć siebie w tej książce. Ja się nie odnalazłam.